Podstawową funkcją tego aspektu osobowości jest pamięć. To dzięki ku możemy się uczyć i pamiętać, rozwijać umiejętności i przyzwyczajenia, zachowywać integralność ciała i na co dzień podtrzymywać świadomość tożsamości. Aspekt ten odpowiada zachodniej koncepcji podświadomości, chociaż nie jest identyczny z nią.
Najważniejszą rzeczą, jaką należy wiedzieć o pamięci jest to, że przechowywana jest ona w ciele jako wzorzec wibracji lub ruchu.
Wiadomo, że pamięć genetyczna zakodowana jest na poziomie komórkowym, natomiast pamięć tego, czego doświadczyliśmy lub nauczyliśmy się, zawiera się w mięśniach - na jednym lub na kilku poziomach. Właściwa stymulacja wewnętrzna lub zewnętrzna, fizyczna lub umysłowa - powoduje ruchy, dzięki którym pamięć uwalnia się, w wyniku czego pobudzana jest aktywność umysłowa,
emocjonalna lub fizyczna. Gdy ruch jest powstrzymywany, na przykład, przez napięcie lub stres, powstrzymywany jest również pewien obszar pamięci. Odnosi się to zarówno do pamięci genetycznej jak i wyuczonej.
W przypadku pamięci genetycznej ciało wie tylko to, co wiedzieli przodkowie. Jest to jednak tak ogromny magazyn wspomnień, że zwykle fizyczne i emocjonalne zachowanie oraz reakcje, są - w większym lub mniejszym stopniu - modulowane przez pamięć wyuczoną. W sytuacji stresowej ku najpierw sięga po pamięć dziedziczną, by stamtąd wydobyć sposób, w jaki ma sobie radzić, an następnie - jeżeli ma tam do wyboru wiele potencjalnych możliwości - udaje się po szczegółowe informacje do pamięci wyuczonej.
Przypuśćmy, że znalazłeś się w sytuacji, powodującej stres, związany z Twoim poczuciem własnej wartości, co zwykle manifestuje się w klatce piersiowej. Załóżmy też, że w pamięci genetycznej masz do dyspozycji takie możliwości: przeziębienie, atak lęku lub astma.
Jeżeli w ciągu kilkunastu ostatnich dni ku dowiedziało się od innej osoby lub z telewizji, jakie są objawy przeziębienia, istnieje duże prawdopodobieństwo, że wybierze ono właśnie taką reakcję. Pamięć genetyczna zawarta jest w każdej komórce, natomiast jeśli chodzi o pamięć wyuczoną, to wszystko wskazuje na to, że jest ona przechowywana w pewnych częściach ciała w tkance mięśniowej. Wygląda na to, że obszary, przechowujące pamięć zdarzeń, są tymi obszarami, które w momencie doświadczania danej sytuacji były aktywne lub naenergetyzowane. Kiedy część ciała, przechowująca dane wspomnienia, jest w dostatecznym stopniu napięta, wówczas pamięć jest zablokowana i może być całkowicie niedostępna. Pewnego razu podczas pieszej wędrówki po bezdrożach wyspy Kauai stwierdziliśmy z przyjaciółką, że nie potrafimy określić, gdzie znajduje się ścieżka, którą mieliśmy wracać.
Zgadzaliśmy się w tym, że była ona po drugiej stronie potoku, ale nie mogliśmy uzgodnić, jak wyglądało miejsce, z którego odchodziła, toteż cały dzień straciliśmy na przechadzaniu się wzdłuż strumienia tam i z powrotem w poszukiwaniu jakichś charakterystycznych elementów, które oboje moglibyśmy rozpoznać. Następnego dnia, po przespaniu się na mokrych bagnach, postanowiłem wykorzystać wiedzę naszych ku. Zadając sobie wzajemnie starannie dobrane, szczegółowe pytania stwierdziliśmy, że mojej przyjaciółce utkwił w pamięci fakt, iż niedaleko miejsca, skąd prowadziła ścieżka, znajdowały się osobliwe zwały gliny, czego ja nie zapamiętałem; z kolei zgodnie z moją pamięcią, w pobliżu poszukiwanego miejsca do potoku wpadał strumyk, w którym leżał duży głaz, czego z kolei moja przyjaciółka zupełnie nie mogła sobie przypomnieć. Szliśmy więc wzdłuż potoku, aż znaleźliśmy obydwie te rzeczy położone blisko siebie, a dokładnie między nimi była nasza ścieżka.
Kiedy uwalnia się napięcie danych mięśni, uwalnia się również pamięć przechowywaną w tym miejscu, a blokowaną przez to napięcie. Ta prawda znana jest każdemu, kto wykonuje masaże lub sam często się im poddaje, lecz jest wiele sposobów - świadomych i nieświadomych - tworzenia napięcia i uwalniania go. Często zdarza się nam, że zapominamy czyjeś nazwisko. Z łatwością przywołujemy w pamięci twarz tej osoby, ale nazwisko nie przychodzi nam na myśl.
Dzieje się tak dlatego, że część naszego ciała, przechowująca tę nformację, jest w danej chwili pod zbyt dużym napięciem. Zwykle bywa tak, że gdy zrezygnujemy z wysilania pamięci i zajmiemy się czymś innym, nazwisko, które chcieliśmy sobie przypomnieć, błyśnie nam w umyśle w najmniej oczekiwanym momencie, a stanie się to wtedy, kiedy mięśnie, w których przechowywana jest ta informacja, rozluźnią się na tyle, że pamięć zostanie uwolniona.
Pewnego razu w Afryce zdarzyła mi się silnie stresująca sytuacja.
Przyszedłem wraz z żoną na przyjęcie, na którym mieliśmy się spotkać z ambasadorem USA. Kiedy przyszedł moment przedstawienia mu mojej żony, nie mogłem przypomnieć sobie jej imienia. Zapewniałem ambasadora, że żyję z nią od kilkunastu lat i dobrze ją znam, ale trudno się dziwić, że odniósł się do tego sceptycznie. W końcu Gloria sama powiedziała swoje imię i to spowodowało rozluźnienie odpowiedniego mięśnia, mogłem więc swobodnie powiedzieć: „No właśnie, Gloria".
Silny szok, powodujący ogólny stres, może spowodować amnezję - stan, w którym zablokowane są duże obszary pamięci.
Kiedy rozluźniają się różne grupy mięśni, zaczyna ona powracać. Jest rzeczą interesującą, że osoby cierpiące na taki zanik pamięci, prawie nigdy nie zapominają języka ojczystego, nawet jeżeli mają zablokowany dostęp do swojego imienia i nazwiska. Jest tak prawdopodobnie dlatego, że składniki mowy (dźwięki) używane są tak często, iż ich pamięć zawarta jest w wielu obszarach ciała.
Niemniej zdarzają się okoliczności, w których człowiek doznaje tak silnego szoku, że nie jest w stanie nawet mówić.
Nadal rumienię się, gdy opowiadam przypadek zapomnienia imienia żony. Warto zaznaczyć, że rumienię się opowiadając to, ponieważ w moim umyśle żywa jest jeszcze pamięć tego zdarzenia.
To daje nam jeszcze inną ważną informację o naturze pamięci. Ku, nasz podświadomy umysł, związany z ciałem, nie rozróżnia czasu przeszłego i przyszłego. Dla niego wszystko dzieje się w chwili obecnej. Jeżeli przywołujemy w pamięci jakieś wspomnienie, to w tym samym momencie zachodzą w nas pewne procesy fizjologiczne, których intensywność zależy od tego, na ile wspomnienie to jest żywe. Na przykład, jeżeli przypomnimy sobie surową krytykę, jakiej zostaliśmy poddani w wieku siedmiu lat, nasza reakcja fizjologiczna może być równie silna, jak przy wspominaniu obiadu sprzed tygodnia, o ile to późniejsze zdarzenie nie było bardziej bolesne, niż tamto z dzieciństwa. Oznacza to, że wszelkie wspomnienia, na których skupiamy uwagę, oddziałują na nasze ciało w momencie ich przywoływania, powodując wytwarzanie tych samych substancji chemicznych i reakcji mięśniowych, jakie zachodziły w momencie autentycznego zdarzenia. Pod wpływem miłych wspomnień wytwarzają się endorfiny, a nieprzyjemne wspomnienia powodują produkcję toksyn i to niezależnie od tego, czy dana sytuacja ma rzeczywiście miejsce, czy tylko przywołujemy w pamięci jej wspomnienie. Oczywiście, im dłużej skupiamy się na danym wspomnieniu, tym silniejszy jest jego wpływ na nasze ciało w danym momencie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz