Obserwatorzy

O wszystkim , co w życiu może być ważne.

Oldis Mikst TV

Zmień swoje życie

Grunt to pewność siebie

DOŚWIADCZ DZIAŁANIA WYOBRAŹNI



Następnie przypomnij sobie jakąś wycieczkę lub zdarzenie z wakacji, które autentycznie miało miejsce. Przez trzydzieści sekund koncentruj się najpierw na jednym obrazie, a potem na drugim. Po upływie tego czasu rozważ, czym się one różnią, pomijając, oczywiście, różnice w ich zawartości i świadomą ocenę, który z nich jest rzeczywisty.
Stwierdzisz, zapewne, że we wspomnieniach obrazy te nie różnią się niczym. Obydwa jesteś w stanie przywołać z jednakową łatwością, a być może scenka z książki wywiera na Tobie silniejsze wrażenie, niż pamięć autentycznego zdarzenia.
Wniosek: ku nie klasyfikuje wspomnień według źródła ich pochodzenia. Dla niego najautentyczniejsze są te, które wywierają najsilniejszy wpływ na zmysły.
Podstawową funkcją ku jest pamięć, a podstawową jego motywacją jest chęć doznania przyjemności. Mówiąc ściślej, ku dąży do doświadczania przyjemności i unikania cierpienia.
Wszystkie nasze zwyczajowe zachowania - mentalne, emocjonalne lub fizyczne oparte na wspomnieniach doświadczeń, wynikają z takiej właśnie motywacji. Oto dlaczego pewne rzeczy lubimy robić, a innych nie lubimy, dlaczego jedne rzeczy są dla nas łatwe do wykonania, inne trudne, dlaczego ociągamy się, choć to, co mamy zrobić, jest dla nas ważne. Ku całkowicie automatycznie dąży do tego, co przyjemne i robi wszystko, by uniknąć cierpienia. Jeżeli stworzymy wzorzec pamięci „przyszłości" - mówiąc inaczej, jeżeli wyobrazimy sobie, co się stanie, kiedy zrobimy określoną rzecz - zachowanie naszego ku będzie zależne od tego, co niesie ze sobą ten wzorzec - oczekiwanie bólu, czy przyjemności. Jeżeli będziemy przekonani, że wynikiem obcowania z ludźmi jest bolesne odrzucenie, to będzie nam trudno spotykać się z bliźnimi, dzwonić do nich (zwłaszcza z propozycją, by coś od nas kupili), a prawdopodobnie i pisać listy. I odwrotnie - jeżeli myśl o bliźnich wywołuje u nas oczekiwanie miłych kontaktów, wówczas spotykanie się z ludźmi będzie dla nas łatwe i przyjemne. A jeżeli - co często się zdarza - nasze ku zgromadziło oba rodzaje oczekiwań lub wspomnień, wówczas łatwość lub trudność w podejmowaniu określonych działań będzie zależała od naszego aktualnego poczucia własnej wartości i pewności siebie (inaczej mówiąc - od naszego nastroju).
Bywają sytuacje, kiedy ku ma do wyboru dwa równie bolesne warianty. Niestety, nie potrafi ono dokonywać twórczych wyborów, nie potrafi wymyślać nowych rozwiązań. Może jedynie robić to, czego nauczyło się z doświadczeń przeszłości lub to, co może naśladować w chwili obecnej u innych. Kiedy ku staje wobec bolesnej sytuacji, w sposób naturalny dąży do wyjścia z niej tak, by doznać przyjemności, ale może to zrobić tylko na trzy sposoby: korzystając ze wspomnień, naśladując innych ludzi, lub podążając za wskazówkami świadomości. Jeżeli świadomość nie dostarcza żadnych wskazówek i jeżeli ani w teraźniejszości, ani w przeszłości nie ma żadnych rozwiązań, mogących dostarczyć przyjemności, wówczas musi ono wykorzystać teraźniejszość lub przeszłość, by sięgnąć po najmniej bolesne rozwiązanie. Jeżeli pracujemy w warunkach, na które reagujemy podwyższonym poziomem stresu, zagrażającym naszemu ciału i świadomie nie próbujemy nic z tym zrobić (dlatego, że, na przykład, potrzebujemy pieniędzy), ku może znaleźć w swoim otoczeniu grypę lub po prostu przypomnieć sobie o istnieniu tej choroby i spowodować ją, by zmusić nas do porzucenia takiej pracy. Z punktu widzenia ku grypa nie należy do przyjemności, ale jest ona lepsza niż tak stresujące zajęcie. W takiej sytuacji wracamy do zdrowia wtedy, kiedy rezygnujemy z pracy, lub kiedy zostajemy zwolnieni, albo też, gdy cierpienie wywołane przez grypę stanie się silniejsze od wspomnienia cierpienia związanego z pracą (rola wirusów zostanie omówiona w rozdziale na temat uzdrawiania ciała).
Czasami jednak, by osiągnąć coś, musimy doświadczyć silnego cierpienia mentalnego, emocjonalnego lub fizycznego.
Dotyczy to zwłaszcza sportowców, osób uprawiających wspinaczki wysokogórskie, sprzedawców, naukowców, studentów itp. W ich przypadku dochodzi tu pewien czynnik zwany „koniecznością".
Ludzie świadomie poddają się cierpieniu, czasem nawet bardzo ciężkiemu, tylko wtedy, kiedy pewna ich część uzna, że końcowy efekt lub cel jest ważniejszy - a więc potencjalnie niesie ze sobą większą przyjemność - niż cierpienie, przez które trzeba przejść oraz kiedy stale myślą o czekającej ich przyjemności. Ale spodziewana przyjemność musi być większa od doświadczanego cierpienia.
Sportowiec pragnie przyjemności płynącej ze zwycięstwa, alpinista marzy o satysfakcji ze zdobycia szczytu, sprzedawca chce doświadczać wartości zarobionych pieniędzy, naukowiec dąży do radości, wynikającej z rozwiązania jakiegoś problemu, a student ma przed oczami korzyści, jakie wynikają z ukończenia studiów. Chodzi tu o to, że motywacją wszelkich zachowań, przyzwyczajeń i działań
jest dążenie do osiągnięcia przyjemności.
Po to, by móc posługiwać się funkcją przechowywania wspomnień i wykorzystywać swoją motywację, ku używa podstawowego narzędzia doznawania wrażeń. Zgodnie z tą koncepcją cała pamięć jest kinestetyczna, a więc związana z ciałem; taka jest również przyjemność i takie jest cierpienie. Wszystkie doświadczenia, nawet te w postaci emocji i pomysłów, wytwarzają doznania fizyczne. Jako szaman będziesz chciał rozwinąć i subtelnie nastroić ten ważny instrument odbierania wrażeń, czyli świadomość zmysłową. Ta część, która może tego dokonać, jest tematem następnych postów.

Brak komentarzy:

Archiwum bloga