Obserwatorzy

O wszystkim , co w życiu może być ważne.

Oldis Mikst TV

Zmień swoje życie

Grunt to pewność siebie

PRZYPATRZ SIĘ PTAKOM...




Dlatego powiadam wam: Nie troszcz¬cie się zbytnio o swoje życie (...)
Przypatrzcie się ptakom w powietrzu (...) Przypatrzcie się liliom na polu.
(Mt 6, 25nn)

Każdy od czasu do czasu doświadcza uczucia bra¬ku bezpieczeństwa. Czujesz się zagrożony z powodu niedostatecznej ilości pieniędzy, które masz w ban¬ku, lub odczuwasz niepokój z powodu miłości, którą obdarza cię przyjaciel, lub z powodu wykształcenia, jakie posiadasz. Brak poczucia bezpieczeństwa mo¬żesz odczuwać z powodu stanu zdrowia, wieku lub wyglądu zewnętrznego. Gdyby cię zapytano: Co po¬woduje, że nie czujesz się bezpieczny?, prawie na pewno dałbyś złą odpowiedź. Może powiedziałbyś: Mój przyjaciel zbyt mało mnie kocha, lub: Nie mam wystarczającego wykształcenia, a jest mi ono po¬trzebne, lub coś w tym rodzaju. Innymi słowy, wska¬zywałbyś na pewną zewnętrzną sytuację, nie zdając sobie sprawy, że poczucie braku bezpieczeństwa nie jest powodowane przez żadne zewnętrzne czynniki, lecz wyłącznie przez twoje emocjonalne zaprogramo¬wanie, przez coś, co mówi do ciebie w twojej głowie. Jeśli zmienisz swój program, twoje uczucia niepew¬ności znikną w jednej chwili, mimo że wszystko w świecie zewnętrznym pozostanie takie, jak było. Jeden człowiek czuje się całkiem bezpiecznie, właści¬wie nie mając pieniędzy w banku, a inny będzie się czuł niepewnie nawet, gdy ma ich bardzo dużo. To, co ich różni, to nie ilość pieniędzy, ale ich oprogra¬mowanie. Jedna osoba nie ma wcale przyjaciół, a mi¬mo to czuje się całkowicie bezpieczna, jeśli chodzi o miłość ludzi. Ktoś inny czuje się niepewnie nawet w najbardziej zaborczym i wyłącznym związku. Znów różnica jest w programach.
Jeśli chcesz zająć się swoimi odczuciami braku bezpieczeństwa, musisz przestudiować i dobrze zro¬zumieć cztery fakty. Po pierwsze, próbując zmienić rzeczy na zewnątrz ciebie, nie złagodzisz uczucia braku bezpieczeństwa. Twoje wysiłki mogą czasem być owocne, choć w większości wypadków nie będą. Mogą przynieść trochę ulgi, ale będzie ona krótko¬trwała. Nie jest więc ona warta energii i czasu, jaki spędzisz na poprawianiu swego zewnętrznego wyglą¬du lub zarabianiu większej ilości pieniędzy czy też pozyskiwaniu coraz liczniejszych zapewnień miłości od twoich przyjaciół.
Po drugie, ten fakt zaprowadzi cię do zmierzenia się z problemem tam, gdzie on w rzeczywistości jest, wewnątrz twojej głowy. Pomyśl o ludziach, którzy bę¬dąc dokładnie w takiej samej sytuacji, w jakiej ty się teraz znajdujesz, nie odczuwaliby w najmniejszym stopniu uczucia niepewności, braku bezpieczeństwa. Są tacy ludzie. Zatem problem nie tkwi w rzeczywi¬stości zewnętrznej, ale w tobie, w twoim zaprogra¬mowaniu.
Po trzecie, musisz zrozumieć, że to twoje zapro¬gramowanie przejąłeś od niepewnych ludzi, którzy, gdy byłeś bardzo młody i podatny, nauczyli cię swoim zachowaniem i swoimi panicznymi reakcjami, że ile¬kroć świat zewnętrzny nie przystaje do pewnego wzoru, musisz w sobie stworzyć emocjonalny niepo¬kój, który nazywa się niepewnością. I musisz robić wszystko, co w twojej mocy, aby zmienić układ w zewnętrznym świecie: zarobić więcej pieniędzy, szukać więcej zabezpieczeń, udobruchać i przypo¬dobać się osobie, którą obraziłeś itd., itd., po to, by opuściła cię niepewność. Wystarczy, abyś zdał sobie sprawę z tego, że nie musisz tego robić, że zmiana zewnętrznych okoliczności niczego nie rozwiązuje, a emocjonalny niepokój spowodowany jest wyłącznie przez ciebie i twoją kulturę. Wystarczy, abyś sobie to uświadomił, a już nabierzesz dystansu do swego problemu i przyniesie ci to znaczną ulgę.
Po czwarte, gdy kiedykolwiek odczuwasz niepokój o to, co może się zdarzyć w przyszłości, po prostu przypomnij sobie, że w ciągu sześciu ostatnich mie¬sięcy lub jednego roku byłeś tak bardzo niepewny różnych spraw. Tymczasem, gdy nadeszły, jakoś po¬trafiłeś sobie z nimi poradzić. Dzięki energii i możli¬wościom, które otrzymałeś w tamtej konkretnej chwili, a nie dzięki całemu uprzedniemu zamartwia¬niu się, które tylko przynosiło ci niepotrzebne cier-pienie i osłabiało cię emocjonalnie. Zatem powiedz sobie: Jeśli mogę cokolwiek zrobić dla przyszłości, zrobię to. Następnie po prostu to zostawię i spokoj¬nie przejdę do radowania się chwilą obecną. Całe bo¬wiem doświadczenie mojego życia uczy mnie, że mo¬gę jedynie poradzić sobie z problemami wtedy, kiedy są, a nie zanim wystąpią. A chwila obecna zawsze daje mi środki i energię, aby się nimi zająć.
Ostatecznie uczucia braku bezpieczeństwa znikną jedynie wtedy, gdy osiągniesz tę błogosławioną zdol¬ność ptaków w powietrzu i kwiatów na polu, aby żyć w pełni chwilą obecną, jedną chwilą. Chwila obecna, choćby nie wiem jak bolesna, nigdy nie jest nie do zniesienia. Nie do wytrzymania jest to, co wydaje ci się, że zdarzy się za pięć godzin albo za pięć dni. Nie do zniesienia są tego rodzaju słowa, które sobie powtarzasz w głowie: To jest okropne, to jest nie do wytrzymania, jak długo to ma zamiar trwać itd. Pta¬ki i kwiaty są błogosławione bardziej niż ludzie, po¬nieważ nie wiedzą, czym jest przyszłość, nie mają słów w swoich głowach ani żadnego niepokoju o to, co też ich współbracia myślą o nich. Dlatego stano¬wią one taki doskonały obraz królestwa. A więc nie martw się o jutro, jutro się samo o siebie zatroszczy. Dość ma każdy dzień własnych kłopotów. Skieruj swój umysł na królestwo Boże przed wszystkimi innymi sprawami, a cała reszta również do ciebie przyjdzie.

Brak komentarzy: