Obserwatorzy

O wszystkim , co w życiu może być ważne.

Oldis Mikst TV

Zmień swoje życie

Grunt to pewność siebie

MIŁOŚĆ W STOSUNKACH WZAJEMNYCH

Jakże łatwo jest zniszczyć to, co kochamy! Jak prędko powstają pomiędzy
nami przegrody, jedno słowo, gest, uśmiech - wystarczą. Cień może paść
z przyczyn nastroju, złego zdrowia, czy pożądania; i to, co było świetlane,
staje się smutne i uciążliwe. Zużywamy się z biegiem czasu, i stosunek
wpierw żywy i jasny zmienia się w nużący i skomplikowany Przez
nieustanne tarcia, zawiedzione nadzieje i rozczarowania, to, co było
proste i piękne, staje się ciężkie i bolesne. Stosunki z ludźmi są rzeczą
złożoną i trudną; niewielu wychodzi z nich obronną ręką, bez blizn.
Chcielibyśmy aby były trwałe, niezawodne, jakby statyczne, a one są w
ciągłym ruchu, są procesem który trzeba wszechstronnie zrozumieć, a nie
dostosowywać do jakichś wewnętrznych wzorów lub konwencjonalnych
zwyczajów.
Na poddawaniu się i przystosowywaniu opiera się cała budowa
społeczna; a rutyna i konwencjonalizm tego traci swą wagę i wpływ tylko
tam, gdzie jest miłość. Miłość w stosunkach wzajemnych jest
oczyszczająca, gdy możemy w nich odkrywać własne reakcje i odruchy
naszego "ja". A jeśli stosunki nasze z ludźmi nie prowadzą do takich
odkryć i odsłaniania siebie, mają niewielką dla nas wartość.
Ale jakże my się tych odkryć boimy I Samoobrona ta przybiera różne
formy: narzucania lub poddawania się, Ięku lub oczekiwania, zazdrości
lub nadziei, czy też biernej zgody, itd. itd. Ale na nieszczęście nie umiemy
kochać; a jeśli nawet kochamy ograniczamy to uczucie, wtłaczamy je w
określone formy i wyobrażenia, nie dajemy pełnej swobody miłości.
Kochamy mózgiem, nie sercem. Intelekt może się zmieniać i
dopasowywać, ale nie miłość. Intelekt może stać się nieprzystępny i
niewrażliwy na cierpienie, ale miłość tego nie zdoła; intelekt potrafił
zawsze wycofać się i zabezpieczyć; może być wyłączny, zaborczy,
osobisty, lub bezosobisty. A miłości nie można do niczego przystosować,
nie da się jej zamknąć w żadne opłotki i niczym zabezpieczyć. Smutek
naszego życia polega na tym że nazywamy miłością to, co właściwie
należy do intelektu. Przepełniamy serce tym, co pochodzi z dziedziny
myśli więc serca nasze są wciąż puste i głodne.
To intelekt rodzi zaborczość i zazdrość, to on chwyta, trzyma, zagarnia, i
on też niszczy i pustoszy. Życiem naszym rządzą intelekt i nerwy.
Pragniemy wciąż aby nas kochano; a nie znamy miłości która niczego nie
żąda; dajemy tylko po to, aby coś w zamian otrzymać, a to jest hojnością
typowo intelektualną, nic z sercem nie mającą wspólnego. Myśl wciąż
szuka pewności i zabezpieczenia się, a czyż można upewnić się myślą w
miłości? Czy może intelekt, którego podłożem jest pamięć, jest czas,
pochwycić miłość która jest sama w sobie wiecznością?

Brak komentarzy: