Obserwatorzy

O wszystkim , co w życiu może być ważne.

Oldis Mikst TV

Zmień swoje życie

Grunt to pewność siebie

Sugestia na odległość



Również w Polsce prowadzono badania nad telepatycznym przekazywaniem obrazów. Przy współpracy warszawskiego Towarzystwa Psycho-Fizycznego i greckiego Towarzystwa Badań Psychicznych przeprowadzono serię grupowych doświadczeń telepatycznych w 1928 roku. Każdy rysunek był nadawany w Atenach jednocześnie przez wielu uczestników eksperymentu i w tym samym czasie odbierany w Warszawie (odległość 1597 km) również naraz przez kilka osób. Eksperyment prowadził Angelos Tanagras i Prosper Szmurlo
Uczestniczące w testach osoby przygotowywano uprzednio do eksperymentu w zwykły sposób, tzn. usypiano i budzono przy bezpośrednim udziale hipnotyzera, który później brał udział w doświadczeniu. Nadawca usiłował wywołać sen lub przebudzenie badanego, który znajdował się w innym pomieszczeniu. W niektórych eksperymentach umieszczano badanego w klatce Faradaya, czyli w kamerze metalowej, nieprzepuszczalnej dla promieniowania elektromagnetycznego, a w innym nadawca znajdował się w ołowianej kamerze, uszczelnionej rtęcią. Badany trzymał w dłoni gumową gruszkę, którą nieustannie rytmicznie naciskał. Każde naciśnięcie poruszało pisakiem połączonym rurką z gruszką, a zapis oscylacji otrzymywano na obracającym się ze stałą szybkością bębnie. Kiedy badany zasypiał, oscylacje ustawały; pojawiały się ponownie, kiedy budził się i zaczynał znów naciskać gruszkę. W nie znanym badanemu momencie nadawca przesuwał przełącznik, wywołując tym znak na obracającym się bębnie, i następnie usiłował wywołać sen. Gdy badany spal nadawca przesuwał ponownie przełącznik, robiąc następny znak na bębnie, po czym starał się obudzić badanego. Czas między podaniem sugestii a zaśnięciem badanego oraz między podaniem sugestii a przebudzeniem można było zatem określić na podstawie zapisu.
Zdarzało się jednak, że osoba testowana, przebywająca dłuższy czas w kamerze, pozbawiona w dużym stopniu wrażeń wzrokowych i słuchowych, a przy tym wykonująca nużącą czynność naciskania urządzenia pneumatycznego, zasypiała bez udziału nadawcy. Przypadki takie mogły podważać wiarygodność wyników doświadczeń udanych. Dlatego w badaniach prowadzonych w latach późniejszych prof. Wasiljew wprowadził próby kontrolne. O tym, czy w danym przypadku ma być przeprowadzona próba istotna (z działaniem nadawcy), czy kontrolna (gdy nadawca wstrzymywał się od działania), decydowała seria losowa. Serię taką układał wirujący krążek biało-czarny; jeśli zatrzymał się na stronie białej, nadawca nie próbował wywołać snu, jeśli zaś na czarnej, nadawca natychmiast przystępował do usypiania. Przy metodzie z próbami kontrolnymi o udatności całej serii doświadczeń świadczyła znaczna różnica pomiędzy czasami: od początku eksperymentu bez nadawania do zaśnięcia i od początku eksperymentu z nadawaniem do zaśnięcia. Przeprowadzono 53 testy tego typu, w tym 27 prób kontrolnych oraz 26 prób istotnych. Obliczono ich średnie czasy, a ich porównanie dało wynik, którego prawdopodobieństwo przypadkowego powstania jest mniejsze niż 3 na 10 000.
Wasiljew, szukając jeszcze bardziej przekonywających dowodów na rzetelność istnienia “sugestii myślowej na odległość", przeprowadził szereg udanych prób złożonych. W wypadku jednorazowego zaśnięcia i jednorazowego przebudzenia można przypisać przypadkowi fakt ich zbieżności w czasie z usiłowaniami nadawcy, trudno natomiast wyobrazić sobie, aby podczas jednego doświadczenia osoba badana trzy razy zasnęła i trzy razy zbudziła się “przypadkiem", zawsze w chwilę po wszczęciu przez nadawcę odpowiedniego działania. W książce Wasiljewa Wnuszenije na rasslojanje (Sugestia na odległość) zamieszczony jest zapis dokonany podczas jednego z takich doświadczeń przez aparat rejestrujący – kimograf. W linii górnej widzimy odnotowane wszystkie pociśnięcia gumowej gruszki przez odbiorcę w chwilach czuwania oraz odcinki proste odpowiadające jego nieaktywności podczas uśpienia. W równoległej linii dolnej zaznaczone są momenty, w których nadawca przystępował do indukowania na odległość kolejnych zasypiań i budzeń. Widzimy też, jak w chwilę od rozpoczęcia każdego z działań nadawcy pojawia się odpowiednia reakcja odbiorcy.
Badania prof. Wasiljewa nad prawdziwą “hipnozą na odległość" rzucają interesujące światło na wciąż jeszcze zagadkowy mechanizm hipnozy mesmerycznej. Czyżby między bioenergetycznym oddziaływaniem na siebie organizmów na odległość (efekt Backstera) a hipnozą mesmeryczną była taka różnica jak między wysyłaniem i odbieraniem fal elektromagnetycznych niczym nie zmodulowanych a transmisją radiofoniczną? Czy hipnoza mesmeryczna jest przekazem bioenergetycznym zmodulowanym sygnałem zasypiania? Niejedno zdaje się za tym przemawiać.
Wiele badań poświęcono ustalaniu ewentualnych związków pomiędzy rozmaitymi cechami osobowości hipnotyzowanego a jego podatnością na hipnozę. Nie można jednak było ustalić korelacji między podatnością na hipnozę a konstytucją fizyczną lub psychiczną, charakterem, rasą, płcią, statusem społecznym. Wykryto jedynie, że podatność na hipnozę werbalną koreluje z pewnymi formami sugestywności. Zdaniem Hilgarda hipnoza jest też zależna od pewnych cech genetycznych: bliźnięta jednojajowe, wychowane nawet oddzielnie i w odmiennych warunkach, reagują na nią podobnie, natomiast bliźnięta dwujajowe – często różnie.
O tym, że pewne rodzaje sugestywności korelują z podatnością hipnotyczną, mówiliśmy już w rozdziale poświęconym mechanizmowi hipnozy werbalnej. Stąd narodził się pomysł zastosowania testów do mierzenia tej podatności. Szkoda, że w zapale poszukiwania testów psychologicznych zapomniano w ostatnich dziesięcioleciach o pionierskich badaniach Juliana Ochorowicza nad testami fizjologicznymi. Ochorowiczowi udało się bowiem wykryć korelację pomiędzy stopniem podatności hipnotycznej (na hipnozę indukowaną przede wszystkim bioenergetycznie, czyli mesmeryczna) a następującymi reakcjami fizjologicznymi: reakcją biomagnetyczną, skórnogalwaniczną i chemizmu potu.

Brak komentarzy: