Ambicja w jakiejkolwiek formie - żywiona w imieniu grupy, czy z
pragnienia osobistego zbawienia lub duchowych osiągnięć - jest
tłumieniem i odwlekaniem bezpośredniego czynu. Pragnienie wybiega
zawsze w przyszłość; chęć stania się czymś jutro, kiedyś, w przyszłości,
hamuje czyn w "dziś". A właśnie "dzisiaj" o wiele więcej znaczy aniżeli
jutro; chwila obecna zawiera całość czasu; dogłębne zrozumienie tego
wyzwala nas z więzów czasu. Stawanie się czymś dokonuje się zawsze w
czasie, jest jego przedłużaniem, a więc i przedłużaniem męki. Stawać się
jest czymś zgoła innym aniżeli być. Być można tylko w teraz, a wejść w
stan bytu jest największą z przemian. Stawanie się czymś jest jeno formą
ciągłości, przedłużaniem czasu; a przemiana dogłębna i całkowita, może
dokonać się tylko w "teraz"; tylko w teraz można być.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz