Obserwatorzy

O wszystkim , co w życiu może być ważne.

Oldis Mikst TV

Zmień swoje życie

Grunt to pewność siebie

Zmiana snów



Jednym z najskuteczniejszych sposobów pracy ze snami jest ich zmiana przy pomocy wyobraźni. W wymiarze duchowym są one rzeczywistym doświadczeniem, ale podobnie jak wszystkie rzeczywiste doświadczenia, wynikają z określonych przekonań i przyzwyczajeń człowieka. Pod tym względem przypominają języki, ponieważ one też bazują na konstrukcjach i wzorcach. Nawet gdyby język miał najbardziej elastyczne zasady gramatyczne i najbogatsze słownictwo, przy jego pomocy można byłoby wyrazić tylko to, co ma do powiedzenia posługujący się nim umysł. Podobnie, również wewnętrzne i zewnętrzne środowisko snów może wyrażać jedynie to, o czym myśli umysł, który je wytwarza. I tak samo, jak opanowanie innego języka, odmiennie ujmującego pewne sfery życia, może zmienić sposób myślenia, a tym samym i doświadczenia człowieka, również zmiana środowiska tworzonych przez nasz umysł snów może przekształcić wszystko, czego w nich doświadczamy.
Praktycznie oznacza to, że jeżeli wprowadzamy zmiany do jakiegoś snu, to przebudowujemy również wzorce, które go wywołały i w ten sposób automatycznie zmieniamy wszystkie inne sny, które mogłyby powstać w przyszłości w oparciu o ten wzorzec. A uzdrawiając swoje środowisko wewnętrzne, uzdrawiamy także otaczający nas świat zewnętrzny.
Co prawda, przy odpowiedniej motywacji, możliwe jest obudzenie świadomości w trakcie śnienia, ale dla uzyskiwania korzyści ze zmiany snów nie jest to konieczne, a to dlatego, że we wspomnieniach zachowują się te same wzorce, jakie występowały w oryginalnym śnie, wraz ze wszelkimi zmianami na poziomie umysłu, które zdążyły już nastąpić od momentu jego przyśnienia się. Z tego powodu do celów uzdrawiania zmiana wspomnienia snu jest równie dobra, Jak zmiana snu podczas jego trwania.
Omówimy trzy sposoby przekształcania snów (lub ich wspomnień), którymi są: zmiana naszych reakcji na sen, dodanie dalszego ciągu i zmiana przebiegu snu. Każdy z nich jest skuteczny w przypadkach zarówno powracających i pojedynczych snów,
zawierających strach, gniew, poczucie krzywdy lub frustracji. Proces
przeprowadzamy na poziomie Kahiki.
Zmiana naszej reakcji oznacza świadomy wybór, by inaczej reagować na to, co się dzieje. Uczestniczka jednego z moich warsztatów przywołała w pamięci pewien powtarzający się sen, w którym ścigał ją ziejący ogniem smok. W oryginalnym śnie kobieta ta uciekała, ale jakby w zwolnionym tempie i kiedy smok miał już ją prawie dopaść, budziła się. Podczas zajęć skupiła się na momencie tuż przed obudzeniem i wyobraziła sobie, że zatrzymuje się, odwraca i krzyczy: „Dlaczego mnie ścigasz?!" Ku jej zdziwieniu smok również zatrzymał się, spojrzał na nią zmieszany i powiedział: „Ja ciebie nie ścigam. Ja podążam za tobą". Wpływ, jaki miało takie przeprogramowanie snu na życie tej kobiety, polegał na tym, że w
dużej mierze pozbyła się ona lęków i zwiększyła poczucie własnej wartości.
Dodawanie dalszego ciągu do snu oznacza, że przywołujemy go w pamięci i koncentrujemy świadomą uwagę na momencie, w którym obudziliśmy się oczekując dalszego rozwoju wypadków. Z niektórymi snami pracuje się w ten sposób lepiej niż z innymi, ale jeżeli będziemy tę technikę wykonywali dostatecznie długo, zawsze przyniesie pozytywną przemianę. Podczas jednego z moich wcześniejszych kursów pewien mężczyzna pracował z powracającym snem, w którym wjeżdżał samochodem do wielopiętrowego garażu, gdzie czekał na niego inny samochód (jak potem dowiedział się z procesu interpretacji, prowadzony przez jego matkę). Następnie obydwa ścigały się po spiralnej rampie aż do ostatniego piętra, gdzie samochód matki zatrzymywał się, a jego wylatywał w przestrzeń. Był to moment, w którym zwykle człowiek ten budził się pełen lęku.
Podczas zajęć odtworzył sen jeszcze raz (z uczuciem strachu, jak potem powiedział) do momentu, kiedy jego samochód „wyfruwał" z najwyższej rampy. Pozwolił, by sen samoistnie rozwijał się dalej.
Jego samochód poszybował nad miastem i miękko wylądował na autostradzie po drugiej stronie. Jadąc nią mój słuchacz zobaczył tablicę informacyjną, na której było napisane: „Życie trwa." Takie zakończenie snu pozwoliło mu poprawić relacje z matką i zmniejszyć strach przed śmiercią.
Zmiana przebiegu snu jest formą bezpośredniej, twórczej interwencji, dzięki której można nabrać większej pewności siebie i wzmocnić poczucie własnej wartości. Jeżeli dana osoba ma niskie mniemanie o sobie, niezbędne może być powtarzanie tego procesu w odniesieniu do różnych części snu i przez dłuższy okres czasu. Pewna kobieta, której ta technika bardzo pomogła, pracowała nad jednym snem ponad sześć miesięcy. Najczęściej jednak wystarczy jednorazowe przeprowadzenie zmiany przebiegu zdarzeń. Dla zilustrowania, jak twórcza interwencja może doprowadzić do spontanicznej zmiany, opowiem jeden ze swoich własnych snów.
Zaczął się on od tego, że byłem pasażerem helikoptera (co już od początku było dla mnie rzeczą niecodzienną), który wystartował, ale nie mógł wzbić się wysoko, ponieważ trafił na przewody linii wysokiego napięcia. Resztę snu aż do obudzenia się wypełnił deprymujący lot w formie bezsensownego podskakiwania.
Natychmiast po przebudzeniu wróciłem do snu i od razu na jego początku wyprosiłem pilota, zanim zdążył wystartować, przeszedłem na drugą stronę i zająłem jego miejsce. Ująwszy w ręce stery poderwałem maszynę, znalazłem przejście między dwoma
przewodami i z warkotem wzbiłem się w niebo. Czułem się wspaniale. Następnie stwierdziłem, że bez świadomego zamierzenia lecę nad Stanami Zjednoczonymi widząc bardzo wyraźnie zarysy każdego z nich. I nagle, ku mojej radości i wielkiemu zaskoczeniu, na niebie pojawiło się mnóstwo helikopterów pilotowanych przez szamanów, których wykształciłem. Zaczęli oni rozrzucać po całym kraju moją broszurkę Duch Aloha. Po dokonaniu takiej zmiany przebiegu mojego snu, w świecie zewnętrznym nastąpił ogromny wzrost liczby ludzi, do których dotarłem z nauczaną wiedzą.
Prawie zawsze po zajęciach na temat zmiany snów znajduje się ktoś, kto ma wątpliwości, czy można zmienić sen zanim pozna się jego sens, zanim wyciągnie się z niego stosowną „lekcję", a czasami - czy taka zmiana nie jest równoznaczna ze stłumieniem tego, co sen miał nam przekazać. Wszystkim, którzy mają takie obawy chcę powiedzieć, że świat wewnętrzny niewiele różni się od świata zewnętrznego. Jeżeli na jawie złamiemy rękę., to nie siedzimy i nie czynimy rozpaczliwych wysiłków, by zrozumieć znaczenie tego zdarzenia, ani nie pozostawiamy ręki w tym stanie po to, by pamiętać lekcję, którą mamy z niego wyciągnąć, lecz robimy wszystko, by czym prędzej złożyć złamaną kość. Pierwsza informacja, jaką niesie takie zdarzenie jest czytelna: „Hej! Twoja ręka jest złamana!"
Równie czytelna jest druga informacja, przekazana przez ból i dyskomfort. Brzmi ona: „Zrób coś z tym natychmiast". Możemy, oczywiście, poszukiwać innego znaczenia tego wypadku, możemy badać, jakie myślenie doprowadziło do niego, jeżeli uważamy, że jest to dla nas ważne (a mogłoby być ważne, gdyby złamanie ręki zdarzyło nam się już po raz trzeci w tym roku), ale czas na to jest dopiero po podjęciu stosownych działań w celu przywrócenia ręki do normalnego stanu. To samo odnosi się do naszych wewnętrznych snów, niosących lęk, gniew, ból lub cierpienie. Najpierw uzdrów je.
Jeżeli chodzi o tłumienie tego, co sen miał nam przekazać, zawsze zalecam, by świadomie wyrazić pełne uznanie dla snu w takiej postaci, w jakiej jest jeszcze przed jego zmianą. Następnie możesz przystąpić do uzdrawiania, ale rób to z miłością i pełnym świadomym zaangażowaniem zmysłów, ponieważ jeżeli pragniemy szybko zmienić coś, czego nie lubimy, a nie chcemy skupić na tym uwagi, to prawdopodobnie działamy na zasadzie unikania lęku, toteż nie osiągniemy oczekiwanych wyników.

Brak komentarzy: