Obserwatorzy

O wszystkim , co w życiu może być ważne.

Oldis Mikst TV

Zmień swoje życie

Grunt to pewność siebie

Szamanizm hawajski


Szamanizm jest szczególnym rodzajem uzdrawiania, a szamanizm hawajski jest szczególnym rodzajem szamanizmu.
Wyróżniającą cechą szamana, niezależnie od kultury, jest jego zaangażowanie i twórcze działanie. Ani wiedza, ani zrozumienie, ani też bierna akceptacja nie są wystarczające, by nieść pomoc. Szaman zagłębia się w doświadczenia życiowe przy pomocy umysłu i zmysłów, spełniając rolę współtwórcy. Niektórzy ludzie lubią podziwiać kształt i otoczenie przewróconego drzewa, szaman zaś przypomina bardziej rzeźbiarza, którego na widok takiego obiektu opanowuje pragnienie, by przekształcić go w pewien obraz wewnętrzny lub w praktyczne narzędzie. Szanuje on i podziwia drzewo jako takie, lecz także doświadcza chęci połączenia się z nim w celu stworzenia czegoś nowego. Taką chęć działania przejawia on przede wszystkim w swojej podstawowej działalności w uzdrawianiu. Niezależnie od kultury, położenia geograficznego i warunków społecznych jego zadaniem jest uzdrawianie umysłu i ciała oraz harmonizowanie okoliczności życiowych. To właśnie takie ukierunkowanie na dobro społeczeństwa i środowiska odróżnia szamana od zaprezentowanego przez Castanedę modelu czarnoksiężnika, który podąża ścieżką ściśle związaną z własną mocą i osobistym oświeceniem. Mimo, że wszyscy szamani są uzdrowicielami, większość z nich wybiera drogę „wojownika"; jedynie niektórzy z nich (stanowią oni mniejszość, obejmującą także szamanów hawajskich) wybierają drogę, którą moglibyśmy nazwać drogą „łowcy przygód".
Działalność szamana-wojownika polega na tym, że personifikuje on takie niepożądane czynniki jak strach, choroba czy dysharmonia i koncentruje się na rozwijaniu swojej mocy w celu uzyskania możliwości ich kontrolowania i zwalczania. Z kolei szaman, kroczący drogą łowcy przygód, depersonifikuje takie emocje i zdarzenia (tzn. traktuje je jako konsekwencje czegoś, a nie jak przedmioty) i w celu ich zmiany rozwija u siebie zdolność kochania bliźnich, współpracy z nimi oraz tworzenia ogólnej harmonii.
Ilustracją tych różnych podejść może być taki oto prosty przykład: jeżeli masz kontakt z osobą niezrównoważoną emocjonalnie, szaman-wojownik mógłby Ci pomóc utworzyć silną ochronę mentalną, zabezpieczającą Cię przed negatywną energią tej osoby.
Natomiast szaman, który jest łowcą przygód, nauczy Cię raczej, jak masz harmonizować swoją energię tak, byś zachowywał spokój w towarzystwie tego człowieka, albo nawet byś stał się dla niego źródłem uzdrawiającej energii. Szaman-wojownik często podąża swoją ścieżką samotnie, podczas gdy łowca przygód jest z natury człowiekiem towarzyskim. Niemniej jednak, określenie różnic między mistrzami każdej z tych ścieżek jest rzeczą trudną, a może nawet niemożliwą z uwagi na to, że im większą mocą dysponujemy, tym więcej mamy w sobie miłości (gdyż zanikają nasze lęki), im więcej miłości mamy w sobie, tym większa jest nasza moc (gdyż wzrasta ufność). Próbowałem obu ścieżek i ostatecznie wybrałem - dla siebie i dla swoich uczniów - drogę hawajskiego łowcy przygód, ponieważ w moim przekonaniu jest to droga bardziej praktyczna i przynosząca więcej korzyści, chociaż nie zmienia to faktu, że mam wiele szacunku dla szamanów-wojowników i dla ich sposobów uzdrawiania.

Ho'omoe wai kahi ke kao'o



(Posuwajmy się wszyscy razem - jak płynąca woda - w jednym
kierunku)



Niniejsza publikacja opowiada o szamanizmie, zwłaszcza o szamanizmie w tradycji hawajskiej i o tym, co znaczy być „szamanem miejskim". Abyś mógł uzyskać maksymalną korzyść z jej treści, już na wstępie wyjaśnię, o czym będzie w niej mowa.
Zdaniem francuskiego historyka Mircea Eliade'a szamanizm jest praktyką, spotykaną na całym świecie łącznie z Azją, obiema częściami Ameryki i rejonem Pacyfiku. Wyraz szaman pochodzi z Syberii, z języka tunguskiego i jest używany obecnie zarówno przez naukowców jak i przez laików jako wygodny termin dla określenia osoby, zajmującej się praktykami, o których właśnie jest ta publikacja.
W większości kultur człowiek taki nazywany jest rodzimym słowem w miejscowym języku. Przykładowo, w języku hawajskim jest to kupua. Ludzie mają bardzo różne pojęcie o tym, kim jest szaman i czym się zajmuje, toteż powiem, kogo ja sam określam tym słowem.
Nie każdy lekarz jest szamanem, lecz szaman może być lekarzem; nie każdy kapłan plemienny jest szamanem, lecz szaman może być kapłanem plemiennym; nie każdy uzdrowiciel jest szamanem, lecz szaman może być uzdrowicielem. W tej publikacji i podczas prowadzonych przeze mnie warsztatów używam tego pojęcia w znaczeniu „uzdrowiciel związków" pomiędzy: ludźmi, umysłem i ciałem, człowiekiem i okolicznościami jego życia, ludźmi i Naturą, a także pomiędzy materią i Duchem.
W praktyce uzdrawiania szaman posługuje się zupełnie innym sposobem pojmowania rzeczywistości niż to, które powszechnie funkcjonuje na świecie i jest to ten wyjątkowy punkt widzenia (zostanie on szeroko przedstawiony w puźniejszych postach), który w zasadniczy sposób odróżnia szamana od innych uzdrowicieli.
Konsekwencją takiego rozumienia życia są również wiążące się z szamanizmem niezwykłe techniki uzdrawiania, takie jak zmiana formy, komunikowanie się z roślinami i zwierzętami, a także wędrówki do świata „podziemnego". Nie martw się, jeżeli niektóre z tych określeń brzmią dla Ciebie obco. Czytając dalej, odniesiesz wrażenie, że postać wielu z tych praktyk, jeżeli nie większości, jest dla Ciebie dziwnie swojska, a to dlatego, że w swojej sztuce szamani opierają się na naturalnym doświadczeniu ludzi. Stwierdzisz więc, że wiesz już o szamanizmie więcej, niż Ci się wydawało.

Tęsknota za wolnością


Gdzieś na dnie ludzkiej duszy ukryta jest tęsknota za wolnością i pragnienie uwolnienia się od wszelkich ziemskich ograniczeń. Jesteśmy jednak związani z tym światem nie tylko przez nasze ciało, ale także myśli i uczucia. Dlatego naprawdę wolni staniemy się dopiero wtedy, gdy zapanujemy właśnie nad nimi.
Jeśli więc marzy nam się prawdziwa wolność, musimy zacząć od kontroli myśli i uczuć!
Poznanie prawdy i uniwersalnych praw życia nie jest przywilejem Zachodu ani Wschodu, chrześcijaństwa, islamu czy buddyzmu. Poznamy prawdę, kiedy się na nią otworzymy – nieważne, w jakim kręgu kulturowym i w jakich warunkach żyjemy. Rzeczywistość jest tym, czym jest, nie potrzebuje naszej wiary, żeby istnieć i żebyśmy ją odczuli. Każdy z nas ma wolny wybór, może poznać prawdę i zacząć kształtować swoje życie według istniejących praw albo pozwolić losowi, aby zapanował nad nami i tym samym zmarnować szansę.
Wielu ludzi doskonale zdaje sobie z tego wszystkiego sprawę, ale odkładają zajęcie się swoim rozwojem duchowym na później, kiedy będą mieli więcej czasu. Nie ma jednak nic ważniejszego od twojej życiowej pomyślności, nie wolno ci odkładać jej na później!
Moją publikację przeczytałeś przez przypadek, mam nadzieję, że postanowiłeś zrobić z niej użytek, wkraczając na ścieżkę duchowego rozwoju i życiowego powodzenia. Może pragniesz poprawy sytuacji zawodowej lub masz jakiś inny wymagający niezwłocznego rozwiązania problem. A może chcesz po prostu, by twe życie stało się pełniejsze, do tej pory jednak nie wiedziałeś, jak się do tego zabrać.
Teraz już wiesz. Poznałeś prawidłowości rządzące życiem i dowiedziałeś się, co zrobić, aby wziąć własny los w swoje ręce. Zrób użytek z tej wiedzy! Wykorzystaj szansę! Metoda treningu umysłu wskaże ci drogę, jak uczynić ze swego życia to co najlepsze i jak osiągnąć sukces.
Napisałem tę publikację pragnąc zachęcić cie do tego, byś został panem swego losu. Aby tak się stało, nie musisz rezygnować z rodziny, zawodu, dotychczasowego miejsca zamieszkania i podążyć za jakimś hinduskim guru, który wprowadzi cię w tajniki istnienia. Gdyby tak miała wyglądać twoja droga, przyszedłbyś na świat w Indiach. Twórcą własnego życia można zostać wszędzie, bo wszędzie i zawsze możesz nauczyć się panować nad złością, strachem, zawiścią, próżnością i nienawiścią, a więc nad swoim
życiem. Być panem swego losu, to czynić to, co według nas jest słuszne i ważne, i żyć tą wiedzą na co dzień.
Ciało ludzkie skazane jest na rozkład, bo podlega śmierci. Nasze Ja nie umiera, po fizycznej śmierci staje się jedynie nową jakością. Wszyscy jesteśmy częścią kosmicznej świadomości; największym darem, jaki człowiek może ofiarować sobie i ludzkości, jest jego coraz doskonalsza i pełniejsza osobowość. Ty sam jesteś dla siebie największym zadaniem i twoim bowiązkiem jest dołożyć wszystkich sił, by wykonać je jak najlepiej.
Trening umysłu stanowi uniwersalną metodę rozwiązywania problemów oraz urzeczywistnienia celów i pragnień. Dopiero kiedy zaczniesz regularnie uprawiać trening umysłu, uruchomisz siły, które skierują twe życie na nowe tory. Klucz do aktywnego kształtowania losu trzymasz zatem w swoich rękach. Na drodze do osiągnięcia sukcesu zawsze będą ci towarzyszyć moje najlepsze życzenia. A więc zostań mistrzem sztuki życia, życzę ci, byś zrealizował wszystko, czego pragniesz!
Powodzenia!

Naucz się mówić „nie!”




Kto chce dojść do czegoś w życiu, musi się nauczyć jasno wyrażać swoje stanowisko. Jeśli nie znajdziesz w sobie dość sił, by powiedzieć „nie”, narazisz się na to, że otoczenie zacznie cię wyzyskiwać lub że zaczniesz działać pod wpływem przymusu.
Kiedy mówisz „nie”, to tak jakbyś mówił „tak” swojej osobowości. Jasne i uzasadnione „nie” oznacza zwykle „tak”, czyli twoją aprobatę dla jakiejś innej, wyższej wartości.
Jeśli zrozumiałeś, czego naprawdę pragniesz, powinieneś mieć odwagę przyznać się do tego otwarcie i z konsekwencją zmierzać do wymarzonego celu. Podążając drogą do celu, będziesz musiał nieraz podejmować decyzje niosące ryzyko poniesienia straty czy wręcz klęski. Jednak kto nie ryzykuje, ten także nie wygrywa!
Oprócz odwagi potrzebna ci będzie również wytrwałość. Dopiero kiedy nie dasz się zwieść z raz obranej drogi i będziesz uparcie podążał nią do celu, twoje pozytywne myślenie i działanie wyda oczekiwane owoce. Jeśli zaś brak ci wytrwałości, wyćwicz w sobie tę cechę, praktykując trening umysłu.
Wszystko, czego pragniesz, osiągniesz, jeśli będziesz konstruktywnie myślał i konsekwentnie, z odwagą działał. Nie wystarczy jednak, że wykażesz się odwagą w jednej sprawie, ponieważ po szczęśliwym rozwiązaniu jednego problemu prawdopodobnie pojawi się inny. Myśleć pozytywnie to uczynić optimum z tego co jest dane. Nic nie złamie wiary człowieka myślącego naprawdę pozytywnie. Ale same dobre chęci nie wystarczą, twoje myślenie i działania duchowe zostaną wynagrodzone dopiero wtedy, kiedy okażesz wytrwałość. Na drodze, którą obrałeś, będziesz musiał dokonywać wyborów, podejmować decyzję, odrzucać jedne możliwości, by ostatecznie skupić się na tych, które zaprowadzą cię tam, dokąd pragniesz dojść: do twego wymarzonego celu.

Otaczaj się ludźmi myślącymi pozytywnie




Powiedz mi, z kim przestajesz, a powiem ci, kim jesteś! Ludzie, z którymi przestajesz na co dzień, mają wielki wpływ na ciebie i twoje zachowanie. Zaobserwuj, jak zachowujesz się w towarzystwie ludzi myślących pozytywnie, a jak w towarzystwie osób myślących negatywnie i jakie zmiany zauważyłeś potem u siebie.
Kto cierpi na depresję, nie powinien przebywać w gronie ludzi o podobnym stanie ducha, pownieważ następuje wówczas nagromadzenie i, co za tym idzie, spotęgowanie działania negatywnych energii. Najkorzystniejsze dla człowieka, który czuje się nieszczęśliwy, byłoby przebywanie wśród ludzi myślących pozytywnie, wesołych, afirmujących życie i korzystających z każdej jego chwili, pracujących nad rozwojem i dynamicznie kształtujących własny los. Także osoba bojaźliwa powinna unikać kontaktu z podobnymi sobie, towarzystwo ludzi pasywnych nie skłoni jej bowiem do usunięcia stanu braku i do rozpoczęcia zmian wokół siebie.
Zrób zatem w myśli przegląd swoich znajomości i zastanów się, które mają na ciebie dobry wpływ, a które cię wewnętrznie blokują. Które osoby wpływają na ciebie dobrze, a które sprawiają, że czujesz się dosłownie pusty w środku? Zdobądź się na odwagę i zakończ te destrukcyjne znajomości, staraj się przebywać w otoczeniu, w którym możesz optymalnie rozwinąć własne możliwości.
Charakter człowieka przejawia się także w kontaktach towarzyskich, to znaczy w umiejętności dobierania sobie przyjaciół i znajomych, oddziałujących przecież na naszą osobowość. W miarę możliwości zatem , przebywaj z ludźmi którzy potrafią cię „zarazić” swoim optymizmem i afirmującym stosunkiem do życia!

Twój język wyraża twoje pozytywne myśli




Słowo mówione ma większą moc niż cicha myśl. Dlatego zachęcam cię, abyś zdanie definiujące cel wypowiadał głośno. Zwróć uwagę na podkreślanie i akcentowanie podczas mówienia elementów pozytywnych. W ten sposób dasz w mowie wyraz pozytywnym myślom i zasilisz je dodatkową siłą i energią. Unikaj słów negatywnych, takich jak złość, bieda, choroba, bezsens itd. Słowa wyrażające jakiś brak uwalniają energie szkodzące witalności i utrwalają niepożądany stan.
Wiesz już, jak ważne dla osiągnięcia sukcesu jest konsekwentne zastępowanie negatywnych myśli pozytywnymi oraz korygowanie w wyobraźni błędnych zachowań po to, by w przyszłości ich uniknąć. Podobie każde słowo oznaczające sytuację braku, nieopatrznie wypowiedziane, powinieneś czym prędzej zastąpić słowem wyrażającym ufność w powodzenie.

Błędy, od których musisz się uwolnić




Jeżeli chcesz, aby bieg twojego życia wyznaczały energie pozytywne, musisz bezwarunkowo rozstać się ze starymi przyzwyczajeniami. Oto moje rady:


1. Wykreśl ze swego słownika wszelką negację
Łatwo metodą trenowania pozytywnego myślenia jest zastępowanie każdego negatywnego słowa, jakie ci się tylko wymknie w ciągu dnia, pozytywnym. Język, którego używasz, jest wyrazem uczuć, odzwierciedla twoje życie uczuciowe. Możesz wpływać słowami na swoje uczucia, ponieważ nowy sposób mówienia spowoduje nowy sposób myślenia, a tym samym pozytywnie zmieni towarzyszące myśleniu uczucia.


2. Unikaj słowa: „gdyby...”
Wielu ludzi spędza czas na narzekaniu i zastanawianiu się, co by było gdyby. To strata energii! Przeszłości nie da się zmienić! Wszystko, co możesz zrobić, to wpłynąć pozytywnie na przyszłość. Nie zadręczaj się sprawami przeszłymi, myśl o teraźniejszości i przyszłości. Samooskarżenia są trucizną dla duszy i hamulcem na drodze do celu, zastąp „gdybanie” na przykład takimi zdaniami: „teraz zaczynam..” albo „Następnym razem...” Myśleć pozytywnie to przekształcić daną sytuację w jak najlepszą, uczynić optimum z tego co jest!


3. Przestań się usprawiedliwiać
Każdy z nas ma w pogotowiu różne usprawiedliwienia, za pomocą których próbuje się rozgrzeszyć z tego, czego nie zrobił, a zwłaszcza wytłumaczyć się przed sobą z lenistwa. Poniżej podaję przykłady najczęściej używanych wymówek służących do samookłamywania się.


Jestem tak zajęty, że nie mam czasu zaprzątać sobie głowy problemem sensu istnienia
Odpowiedź: dlaczego chcesz spędzić resztę życia na martwieniu się i narzekaniu, jeżeli wystarczy tylko zmienić myślenie, aby wkroczyć na ścieżkę duchowego rozwoju i materialnej pomyślności? Jeśli jesteś tak niezadowolony ze swego życia, że doczytałeś książkę do tego miejsca, to już zrobiłeś pierwszy krok ku zmianom. Nie zamierzam cię namawiać do rezygnacji z kariery zawodowej, wręcz przeciwnie, rozwijaj ją, spróbuj jednak potraktować swoje zajęcia z trochę mniejszą powagą, a znajdziesz możliwości i czas na zajęcie się zagadnieniem sensu ludzkiego istnienia, to jest sensu twojej własnej egzystencji.


Jestem za stary, żeby się zmienić
Odpowiedź: owszem, w pewnym wieku trudniej jest zerwać ze starymi nawykami, ale to ciągle jeszcze nie znaczy, że jest to całkiem niemożliwe. Jaśli mimo zaawansowanego wieku uznasz się dostatecznie młodym, by zacząć od nowa, zrealizujesz to, czego pragniesz. Znam osiemdziesięcioletniego mistrza karate i równie sędziwego spadochroniarza. Szanse i możliwości istnieją zawsze, dopóki żyjesz. Jeżeli jednak założysz z góry, że za późno na sukces, nie zaznasz jego smaku. Gdy natomiast z energią i wiarą przystąpisz do pracy, to niezależnie od tego, ile masz lat, doświadczysz spełnienia. O jedno cię tylko proszę: nie spiesz się i nie wyznaczaj sobie żadnych ostatecznych terminów!


Rodzina i przyjaciele radzą mi, bym odstąpił od moich planów
Odpowiedź: jednym z najważniejszych celów treningu umysłu i punktem odniesienia w myśleniu pozytywnym jest uniezależnienie się od różnych wpływów. Być może twoi bliscy pokpiwają sobie z podejmowanych przez ciebie wysiłków. Niech cię to nie odwiedzie od tych planów! Jeżeli będziesz myślał i czuł pozytywnie oraz dążył do celu praktykując trening umysłu, osiągniesz to, do czego zmierzasz.
Konsekwentne dążenie do celu nie powinno naturalnie oznaczać, że z obawy przed tym, co powiedzą ludzie, nagle zaczniesz ich unikać i wieść życie odludka. Pamiętaj jednak, że niezależność od cudzych opinii pozostaje jednym z warunków sukcesu.


Nie potrafię uwierzyć w powodzenie moich planów
Odpowiedź: nie chodzi o to, abyś ślepo wierzył w sukces, ważne jest, żebyś robił wszystko co niezbędne dla osiągnięcia celu zarówno na poziomie duchowym, jak i rzeczywistym. Ponieważ twoja wiara ma wielkie znaczenie, spróbuj najpierw uwierzyć „z góry” i „na zapas”. Szybko pozbędziesz się resztek wątpliwości, gdy osiągniesz sukces!


Nie jestem w stanie się zmobilizować
Odpowiedź: oczywiście trudno jest całkowicie zmienić przyzwyczajenia i zacząć na nowo kształtować życie. Jeśli jednak ty nie podejmiesz próby, nikt tego za ciebie nie zrobi. Nikt nie wyciągnie cię z marazmu i szarzyzny codzienności. Sam musisz się wziąć za swoje życie, jesteś do tego najbardziej odpowiednią osobą!
Kiedy chcesz coś zmienić, zacznij od małych, wręcz najmniejszych kroków. Sukces w drobnych sprawach zachęci cię i upewni co do słuszności obranej drogi. Nikt nie uwolni cię od zadania rozwoju własnej osobowości, nawet osoba najbardziej ci życzliwa. Zawsze, w każdej chwili możesz jednak zacząć od nowa, a twoja szansa nadania życiu innego kształtu będzie większa dziś niż jutro.


Po całym dniu jestem tak zmęczony, że na nic już nie mam ochoty
Odpowiedź: trening umysłu pomoże ci uporać się ze stresem i nauczy lepszego gospodarowania czasem.
Nawet gdy cały dzień pracujesz, powinieneś wygospodarować kilkanaście minut wyłącznie dla siebie.
Oczywiście decydujące znaczenie będzie miała motywacja, czyli to, jak bardzo pragniesz osiągnąć swój cel.
Jeśli twój cel jest dla ciebie czymś niezmiernie ważnym, będziesz go oglądać najpierw w duchu, a potem obserwować, jak nabiera kształtów w rzeczywistości. Z każdą sesją medytacyjną będziesz go widział wyraźniej, aż w końcu stanie się on rzeczywistością. Zobaczysz, jak szybko się przyzwyczaisz i jak polubisz swoje mentalne spotkania ze spełnioną upragnioną sytuacją; nawet nie zauważysz, kiedy zapomnisz o zmęczeniu!

Zerwij pęta negatywnego myślenia




Jeśli chcesz zerwać z negatywnym myśleniem, musisz najpierw zdać sobię sprawę z tego, jakie są twoje nawyki myśleniowe i wzorce postępowania, dzięki czemu będziesz mógł przystąpić do dzieła naprawy.
Zacznij rozwijać w sobie następujące cechy:


1. Optymizm
Po pierwsze, nie traktuj wszystkich czekających cię zadań jako trudnych. Jest to niezawodny sposób, żeby naprawdę takie się dla ciebie stały. Zwłaszcza w przypadku spraw, których nieuchronnie musisz się podjąć, wahanie i wątpliwości nie doprowadzą cię do niczego dobrego, także inne działania, a zwłaszcza te służące twemu celowi, zasilaj porcją optymizmu, abyś rzeczywiście mógł dać z siebie wszystko i nie osłabiał się już „na starcie” strachem i zwątpieniem.


2. Zaufanie
Kiedy dążysz do jakiegoś celu, pielęgnuj w sobie ufność i pewność, że wspomagając działania fizyczne pozytywnym nastawieniem, doprowadzisz swój zamiar do urzeczywistnienia. Każda wątpliwość jest trucizną rozkładającą siłę twojej wiary. Źródłem wątpliwości zaś jest strach, że się nie uda, on z kolei prowadzi wprost do zrealizowania się sytuacji, której nie chcesz i się obawiasz. Miej zaufanie do siebie i swoich umiejętności, a osiągniesz sukces.


3. Cierpliwość
Gdyby każda z naszych myśli natychmiast wywoływała skutki na płaszczyźnie zewnątrznej, nasze życie znalazłoby się w poważnym niebezpieczeństwie. Wystarczyłoby bowiem pomyśleć o wypadku, a już jechaliśmy karetką do szpitala. Natura jednak tak wszystko mądrze urządziła, że dopiero myśli o określonym stopniu intensywności, przywoływane w umyśle przez dłuższy czas, mają siłę wywoływania wydarzeń i sytuacji na planie materialnym. Nie oczekuj zatem, że pierwsza lepsza pozytywna myśl natychmiast dokona konstruktywnej zmiany w twym życiu.


4. Myśl pozytywnie i bądź w tym konsekwentny
Rób wszystko, aby negatywne myśli i uczucia nie miały do ciebie dostępu. Najlepiej zastępuj je od razu pozytywnymi i budującymi. Im silniejsze będzie przeświadczenie o nieuchronnie czekającej cię pomyślności, z im większą radością będziesz oglądał w wyobraźni obraz spełnionego pragnienia, tym łatwiej podejmiesz konieczne kroki dla jego urzeczywistnienia.
Konsekwencji w myśleniu i działaniu nauczysz się jedynie poprzez praktykę. Na początek poświęć konstruktywnym myślom i działaniom choćby godzinę. Nie dopuszczj do siebie obaw i wątpliwości. Sam się przekonasz, jak szybko odczujesz dobroczynne działanie konstruktywnego myślenia. Zdabądź sie na szczerość! Czy nie jest tak, że częściej myślisz o swym otoczeniu z niechęcią niż z życzliwością, że łatwiej formułować pretensje pod adresem bliźnich niż ich akceptować? Każdy z nas przez całe życie dokonuje ocen według własnego systemu wartości i najczęściej, niestety są to oceny negatywne.
Zgromadziwszy różne przykre doświadczenia, rzadko dajemy bliźnim szansę naprawy błędu i z ogromnym trudem rozstajemy się z raz powziętą opinią. Spróbuj uwolnić się od sztywnych przekonań,
odrzuć uprzedzenia, zrób miejsce dla życzliwości. Nie zawracaj sobie głowy sprawami, których nie jesteś w stanie zmienić, pamiętaj, że inni ludzie też mają prawo do własnych sądów, a cudza opinia jest tak samo dobra jak twoja. Zdziwisz, się jak wielkich zmian będziesz zdolny dokonać uznawszy tę zasadę, jak bardzo zmieni się świat, kiedy będziesz życzliwy, pogodny i wyrozumiały.
Uwolniwszy się od ciężaru negatywnych myśłi i uczuć, doznasz wręcz fizycznej ulgi. Poczujesz się lekko! Pozytywne myślenie jest także najskuteczniejszą metodą obrony przed stresem. Jeśli bowiem zrozumiesz, że wszystko, co cię spotyka, jest zadaniem, któremu potrafisz sprostać, nie pozwolisz, aby zawładnął tobą pesymizm i strach. Przyjmij wszystko, co ci daje los, a zostaniesz prawdziwym mistrzem sztuki życia!
Praktykując konsekwentnie pozytywne myślenie, stopniowo doświadczysz coraz większej wolności ducha.
Nie będą miały nad tobą władzy zazdrość, zawiść, złość czy zmartwienia, stanowiące w prostej linii produkty negatywnego sposobu myślenia. Jeśli nauczysz się przyjmować wszystko, co ci daje życie, nie będzie w tobie miejsca na destrukcję. Negatywne, a więc niszczące cię myśli i uczucia nie mają postaci materialnej, to ty sam powołujesz je do istnienia. Kiedy zrozumiesz, że ci nie pomagają, przestaniesz je stwarzać, bo stanie się dla ciebie oczywiste, że przeżywanie lęku, rozpamietywnie błędów, obwinianie się – to jedynie trwonienie czasu i sił.
Jeżeli na początku uda ci się choćby przez miesiąc myśleć pozytywnie o wszystkich istotnych dla ciebie sprawach, stwierdzisz, że masz przed sobą szanse, których przedtem nie dostrzegałeś. Zobaczysz wokół siebie pomocne dłonie i coraz częściej zacznie cię spotykać „szczęśliwy zbieg okoliczności” i „przypadek” właśnie wtedy, kiedy będziesz ich najbardziej potrzebował. Zgodnie z prawem rezonansu, pozytywna postawa wywoła pozytywną reakcję twego życiowego otoczenia. Pamiętaj: twoja podświadomość potrzebuje jasnych, jednoznacznych i zdecydowanych informacji, one wyznaczą kierunek jej działaniu.

Czego nas uczą bolesne doświadczenia




Myśleć pozytywnie to zrozumieć, że wszystkie doświadczenia, zwłaszcza te przykre i bolesne, stanowią dla nas okazję do nauki. Gdybyśmy nawet póbowali unikać ryzyka podejmowania nowych doświadczeń, bo tak byłoby przecież wygodniej, życie i tak znajdzie sposób, abyśmy musieli się z nimi zmierzyć i przystąpić do rozwiajania własnej osobowości.
Każdy, kto poważnie traktuje przypisane człowiekowi zadanie rozwijania osobowości, zrozumie, że właściwie nie ma doświadczeń „negatywnych”. Wprawdzie nazywamy je negatywnymi, ponieważ naruszyły nasz spokój, ale były absolutnie konieczne dla naszego rozwoju, a więc w ostatecznym rozliczeniu okazały się pozytywne.
Ciosy, jakie zadaje nam los, są zawsze dostosowane do naszych możliwości uporania się z nimi.
Nigdy nie wymaga od nas zbyt wiele, nie stawia przed nami zadań, które nas przerastają. Można powiedzieć, że jest wręcz odwrotnie – wyzwania życiowe oznaczają, że jesteśmy w stanie im sprostać, że powinniśmy je podjąć.
Myślenie pozytywne nie oznacza także, że powinniśmy zamykać oczy na niesprawiedliwość i nieszczęście, czy wręcz zaprzeczać ich istnieniu. Jeśli myślisz pozytywnie, jedno jest dla ciebie pewne:
twoje Ja jest niezniszczalne, nikt i nic nie może mu zaszkodzić – ani narodziny, ani starzenie się, ani choroba, ani nawet śmierć.
Jesteśmy nieustannie bombardowani wiadomościami o ludzkim cierpieniu, słyczymy o nim w rozmowach z sąsiadami, kolegami z pracy, przyjaciółmi, czytamy w prasie, dowiadujemy się z radia i telewizji. Jak na to reagować? Czy można się przed tym obronić? Każda sytuacja o negatywnym zabarwieniu powinna być dla nas okazją do pozytywnego zachowania. Jeśli ktoś opowiada nam o swoich problemach, powinniśmy od razu zastanowić się nad ich rozwiązywaniem, nie wolno jednak koncentrować się na samym problemie, trzeba skierować myśli na rozwiązanie. Słysząc z ust znajomej osoby opowieść o chorobie, należy pomyśleć o tym, co powinna zrobić, aby odzyskać zdrowie.
Uczestniczka jednego z moich kursów poprosiła mnie o radę w następującej sprawie. Jej matka, starsza kobieta, tak jak wielu ludzi w jej wieku chętnie opowiada o swych chorobach. W czasie odwiedzin córki szczegółowo i z upodobaniem zaczynała wyliczać, co jej dolega. Córka za każdym razem pozwalała się jej „wygadać”, sądząc, że przynosi to matce ulgę. „W końcu jest starszą kobietą i już się nie zmieni”.
Wyjaśniłem młodej kobiecie, że jej zachowanie jest nie tylko niewłaściwe, ale szkodliwe zarówno dla niej, jak i dla matki. Uświadomiłem jej, że nikt, ale to naprawdę nikt nie jest za stary, żeby się zmienić. Ja sam znam bardzo wielu starych ludzi żyjących aktywnie i świadomie. Każdy może w każdej chwili swego życia wkroczyć na drogę rozwoju. I nieistotne jest to, że młodemu będzie łatwiej, staremu zaś trudniej dopasować się do nowych sytuacji. Najważniejsze, że chcemy zrobić coś ze swoim życiem, że chce nam się podjąć wysiłek, aby je zmienić.
Starsza pani szkodzi sobie, rozprawiając ciągle o własnych chorobach, ponieważ, jak już wiemy, każde skoncentrowanie się na sytuacji braku – w tym przypadku na chorobie – tylko ją utwierdza i umacnia. Kto stale myśli o swoich chorobach, najprawdopobniej nigdy się z nimi nie rozstanie. Pozwalając zatem komuś koncentrować się na jego słabościach i brakach, wyświadczamy mu niedźwiedzią przysługę.
Zamiast pomóc, siedzimy i patrzymy, jak nasz rozmówca na naszych oczach wyrządza sobie krzywdę.